1 czerwca br. z okazji Dnia Dziecka nasza klasa 4a pojechała na wycieczkę, aby zagrać w paintball. Zebraliśmy się pod szkołą ok. godziny 9.00. Nie zwlekając, wsiedliśmy do busa i pojechaliśmy do Męciny. Miejscowość ta jest niedaleko, ok. 10 km od Limanowej, więc droga minęła szybko. Na miejscu czekali już na nas prowadzący. Pospiesznie odłożyliśmy plecaki i nie mogąc się doczekać kulkowej zabawy, poszliśmy się przebrać w wojskowe stroje i maski. Dostaliśmy też specjalne pistolety i po kolei pan z obsługi wypełniał je kolorowymi kulkami, objaśniając zasady gry. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia ze zniecierpliwieniem weszliśmy na pole wyznaczone do tej pełnej adrenaliny zabawy. Gra była długa i zacięta. Zasady polegały na tym, że jeśli kogoś raz trafi kulka, to musi zejść z pola z uniesioną ręką. Ukrywaliśmy się w bazach, za oponami, starymi deskami lub w wysokich trawach. Były dwie drużyny, które musiały nawzajem się „bić”. Było to lekko stresujące, ale też bardzo wciągające. Chciałoby się grać dalej, ale przyszła pora na osoby idące na paintball laserowy. Ubraliśmy specjalne opaski z czujnikami, dostaliśmy pistolety i poszliśmy grać. Gdy skończyły nam się „życia” i przeciwna drużyna przejęła flagę, opaska mocno drgała i trzeba było udać się do bazy, by się podładować. Oczywiście i ta rozgrywka dobiegła końca. Po zaciętej i wyrównanej grze przyszedł czas na posiłek. Wszyscy ze smakiem zjedli grillowane kiełbaski i wypili herbatę. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Mimo że byliśmy brudni i zmęczeni, mieliśmy świetne humory. Przebraliśmy się z powrotem w nasze ubrania i udaliśmy się w drogę powrotną do Tymbarku. W szkole czekały na nas lody, które ochłodziły ten pełen przygód, ciepły dzień.
Wycieczka wszystkim bardzo się podobała, bo mogliśmy spróbować trochę tego nietypowego sportu i poczuć dużo adrenaliny. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócimy.
Ola Garbacz kl. 4a