19 kwietnia w naszej klasie wspólnie z naszą polonistką – panią Urszulą Dudą zorganizowaliśmy projekt pod tytułem "lektura w pudełku". Niektórzy z was pewnie zapytają, o jaką lekturę chodzi? Natomiast w szkole, w ten właśnie piątek, z daleka można było rozpoznać bohaterów powieści H. Sienkiewicza pt. "W pustyni i w puszczy".
Przygotowania do prezentacji naszej wizji lektury rozpoczęliśmy kilkanaście dni wcześniej w kameralnych grupach. Ciekawostki, ilustracje, latawce (oczywiście nie takie z rybich pęcherzy), figurki zwierząt oraz mapki - to tylko jedne z elementów, które znalazły się w naszych pudełkach. Tego dnia część uczniów naszej klasy przebrała się za postacie z lektury: był Staś i Nel, pani Oliver, Fatma... Mieliśmy też okazję gościć Arabów. W swoim projekcie każdy wycisnął esencję z lektury: mogliśmy się poczuć jak na prawdziwej, afrykańskiej pustyni, a może nawet puszczy. Grupa chłopców skupiła się na prezentacji multimedialnej, następna ekipa miała natomiast przewagę nad strojami, prezentując turbany i galabije Arabów, jeszcze inna przyniosła chininę i pustynny piasek. Nasza grupa natomiast, ukazała scenkę dotyczącą porwania dzieci, a także przygotowałyśmy duużą mapę z przebytą przez przyjaciół trasą. Dziewczyny zorganizowały zabawę z pytaniami i cukierkami, a ostatnia grupka zaprezentowała strój Lindego oraz rozmaite kapelusze - począwszy od podróżniczych, do tych należących do dam. Nie zabrakło również Saby i Kinga, oczywiście w postaci maskotek, a także wizualizacji baobabu "Krakowa". Makiety i rysunki wybrzeży afrykańskich cieszyły nasze oczy. Poruszony był też wątek historyczny lektury, czyli powstanie Mahdiego i historia kontynentu. Pomysłów było jeszcze więcej, ale ciężko to krótko i zwięźle opisać :)).
Bardzo miło wspominam tę lekcję języka polskiego. W niektórych momentach wywoływała nieoczekiwane salwy śmiechu, a w innych trudno nam było się oderwać od historii opowiadanej przez kolegów. Dzięki takiej formie lekcji mieliśmy szansę poznać lekturę w inny, bardziej oryginalny sposób. Jestem pewna i nie tylko ja tak uważam, że chcielibyśmy więcej podobnych lekcji.
Aleksandra Garbacz, kl. 6A